perfidnie dosc wszystkiego.
ludzie, na ktorych mi zalezy maja mnie w dupie. ok, zyje z tym. ostatecznie i tak zawsze licze jedynie na siebie.
za to ludzie, ktorych do kurwy nedzy nie chce znac przypierdalaja sie do mnie. -.-'
wszyscy nagle sobie spotkan zycza. burdel, czy co?! placic by chociaz mogli...
piwo papieros i jezioro.
tego mi teraz trzeba, ave.