Najlepsze selfie zanim to jeszcze było modne.
Najlepsza Mama. Zwariowana ale i spokojna. Przyjaciolka ale i mama. Dawała kopa gdy to było potrzebne, ale tez kopała by jeszcze bardziej zdołować. Ale tylko po to bym sie nauczyła. Nauczyłam sie wiele, ale jeszcze duzo bym chciała. Nigdy nie zrobie takiej karkówki w miodzie jaka Ona robiła. Nigdy nie upiekę tak pysznego tortu jaki Ona upiekla mi ma moje 21 urodziny. Dzien przed pójściem do szpitala. Ostatni dzien w domu spędziła na pieczeniu tortu, tylko po to bym mogła świętować swoje urodziny z przyjaciółmi. Moi przyjaciele byli dla Niej bliscy. Lubiła kazdego. Najbardziej chyba M & P. Zwariowane rodzeństwo z którym lubiła rozmawiac, a Oni z Nia :) Szanowała. I chyba kazdy Ja lubil. Zreszta Jej nie dało sie nie lubic. Była taka normalna. Taka Mama dla wszystkich.
Powiedziała kiedys ze P ze swoja mama sie pogodzą na pewno. Bo nie ma większej miłości niż matki do córki i córki do matki. Oczywiscie miała racje. Jak zawsze.
Mowila mi ze przyjaciele w zyciu sa najważniejsi. Ci prawdziwi są jak rodzina. Moze dlatego ze widziała jacy sa moi przyjaciele a jaki był moj ówczesny 'chlopak'
Szanuje każde Jej słowo ktore pamietam. Nawet te z którymi sie wtedy nie zgadzałam. Gdy była dyskusja o J i K ja za K mama za J. Oczywiscie miała racje. Ale ja twardo stałam za K. Teraz sie nauczyłam.
Pomogło mi pisanie tutaj o Niej. Nikt nie ocenia nikt nie przytula nikt nie mowi ze Mama na pewno patrzy na mnie z góry. A co najwazniejsze nikt nie patrzy jak bardzo cierpię.
'There will be a smile on my face and a kettle on and it will be Just like you were never gone'