Odzwyczaiłam się od rudego. Pierwszy raz nie chce wracać do tego koloru.
Zdecydowanie zostaję przy brązie. Myślę, że to chyba jakiś krok ku ogarnięciu się i stabilizacji.
Misiu twierdzi, że dojrzałam do "normalnego" koloru xD
Ale jedno czerwone pasmo jest :D taki sentyment.
Kochu <3