Jestem tak wkurwiona, że...
Wczoraj doładowałam konto za 25 zł. Nie dzwoniłam do nikogo, ani nie pisałam. Dziś zadzwoniłam do koleżanki, zdarło mi tam może z 30 gr max.
Sprawdzam ile mam na koncie, z nudy, a tu 10 zł :) No aż się cżłowiek cieszy, naprawdę...
Okazało się, że smsy, które mi przychodzą od wczoraj (od doładowania konta) sa płatne i jeden ok. 2 zł.
Aktualny stan konta 10 zł i mam nadzieje, że tak już zostanie aż do momentu gdy SAMA te pieniądze stracę.
Poszperałam w necie i trzeba było wysłać sms'a, żeby się dowiedzieć jakie usługi mam dezaktywować. Okazało się, że aż 4 aplikacje pobierały mi pieniądze. Nie wiem jakim cudem, bo nigdy nie bawię się w takie rzeczy, nie wysyłam smsów do jakichś dziwnych numerów, typu 7685... Na szczęście przyszły mi smsy, że aplikacje są już dezaktywowane. Tylko ciekawe kto je AKTYWOWAŁ... Ale już nie dociekam.
Moje ostatnie dni są okropne. Cały dzień nudzę się, szwędam po domu, z braku laku sprzątam, a potem siedzę przed tv i tak mi mija słodko życie...
Nie mam żadnego konkretnego zajęcia. NUDZĘ SIĘ. Doprowadza mnie to do kurwicy...Ileż można sprzątać...Jeśli tak mają wyglądać kolejne 3 miesiące to ja dziękuje. Pogoda też robi swoje, bo najpierw jest słońce, a za chwilę pada. Denne...
Jedyna fajna rzecz to dzisiejszy mecz, a do 20:30 jeszcze masa czasu. Co z nim zrobić?
Byłam na wycieczce rowerowej. A teraz...NUDA,NUDA,NUDA.
ZERO MOŻLIWOŚCI W TEJ MOJEJ MIEJSCOWOŚCI.