Poranki gdy czujesz, że na obraz Boga stworzono cię... Dzisiejszy taki był, czuję przypływ siły, a może to po prostu pewność siebie ? W każdym bądź razie wszystkie wątpliwości, które ostatnio mi towarzyszyły nie opuściły mnie, ale chociaż wiem, że się wszystko poukłada. I wierzę, że będę wtedy szczęśliwa. Nie biorę tego w swoje ręce, nie będę ulepszać niczego sama.
Bo dzieli nas rzeka zwyczajnych spraw. Ale to nic, to nic nie znaczy. Dobrze mi jest, nawet gdy jest źle. Ciężko jest to wszystko pozbierać i jakoś uporządkować. Chaotycznie bardzo.