Kochani, piszę do was z ogromną prośbą !
Ten chłopczyk na zdjęciu ma na imię Daniel. Niedawno był świetnym dzieciakiem, bawiącym się na podwórku, często uśmiechającym się. Niestety zachorował on na cukrzycę typu I . Daniel ma 9 lat :(
Mało brakowało a zapadłby w śpiączkę.
Będąc w szpitalu w ciągu miesiąca chłopczyk stracił na wadze 4,5 kg.
To jest straszne !
Teraz nie chce jeść. Boi się kłucia, bardzo go to boli.
Nie potrafię i nawet nie jestem w stanie wszystkiego napisać. Długo zbierałam się by napisać tą notkę.
KOCHANI ! Daniel potrzebuje pompy insulinowej, która kosztuje 16 tys.
Facebook - tutaj strona Daniela, bardzo proszę o jaką kolwiek pomoc, wystarczy przekazać to innym
Czytając to rozpłakałam się :
Nadszedl dzien ..kiedy byla ta sama pielegniarka ktora sprowadzila mnie na ziemie z mocnymi slowami...przed sniadaniem w gabinecie...wzielam pen z insulina w srodku...ona sie usmiechala i powiedziala:
- no dalej dziewczyno...jestem obok ciebie i patrzyla na mnie z delikatnym usmiechem;
Usiadlam na przeciwko mojego maluszka...z trzesaca sie reka..wtedy Danny popatrzyl na mnie z duma wzial moja druga reke i prowadzil ze slowami:
-Nie boj sie mamusiu wiem ze mozesz to zrobic, jestes silna i wierze ze kochasz mnie tak mocno ze nie pozwolisz Umrzec!
-WSADZILAM IGLE w jego malutkie ramie-CZULAM JAK SERCE PRZESTALO MI BIC- i patrzylam w jego oczka..usmiechal sie do mnie...
- a teraz wcisnij guzik na penie bardzo delikatnie a potem policz do 20-tu i wyciagnij...-kontynuowal...
Kiedy skonczylismy Danny obiol mnie mocno i powiedzial:
-WIDZISZ MAMUSIU? WIEDZIALEM ZE UDA CI SIE....TO NIE BOLALO MNIE A POMOZE!!!
Rany...moj wlasny chlopiec zachowal sie jak bohater i pomogl mi to przejsc....