O jezuniu jak mnie tu daawno nie było!
A Działo się u mnie.. ;)
Tak jak pisałem tak zrobiłem.. Z Reserved się pożegnałem w sierpniu :) i myślę że był to najlepszy krok.
Więcej nacisków a kasa taka sama.
Po bilansie więcej minusów niż plusów tej pracy, więc już mnie tam nie ma.
Żal tylko tych ludzi. Bo byliśmy z większością zgraną paczką od samego początku.
Następnie przez caaałe 2 dni pracowałem w jednym salonie ;D i podziękowałem,miało być fajnie ale jednak to nie było to :)
A ja nie lubię sztucznej atmosfery, a taka tam panowała , ale przynajmniej poznałem co znaczzy przez 12 godzin aktywna sprzedaż;D
No i stało się od września pracuję w Sheratonie :)
Jestę sobie Hausemanem ;D
Fajni ludzie,fajna atmosfera i wstając o 5;00 nie jadę do pracy z bólem że muszę znowu wstać i tam iść.
Mam nadzieję że będę tam jak najdlużej..:)
Co jeszcze u mnie?
Zaczęła się uczelnia, witaj drugi roku
Ekonomie poprawiłem a jakim cudem to nadal nie wiem.
Recepta jest jedna, nie można się spinać , trzeba mieć wy*ebane :D
Jutro do 13 uczelnia i robię wagary :)
Wsiadam w pociąg i jadę do domku.
To już jutro.. Msza za naszą Agnieszkę.. Tak ode mnie, po prostu.
A fotencja jeszcze świeżynka :)
Bo 7.10 były me ułodziny :)
I taki torcik dostałem
Tak jestem szczęśliwy, jest dobrze..:):*