Im bardziej próbujesz mnie podejść, tym bardziej od Ciebie uciekam. Chce Twojej bliskości, a nie potrafię przy Tobie oddychać. Czemu wciąż doprowadzasz do paniki moje ciało i umysł?
Chciałabym, żebyś zabrał ten strach i sprawił żebym poczuła się tak, jak zawsze marzyłam żeby się czuć. Bezpiecznie i pewnie. To dużo?
Chociaż tym razem nie robię sobie nadzieji.