Cały dzień w Pobierowie.
Jezu.. jestem padnięta.
Ale w sumie warto, bo zajebiście było.
Był jeszcze Damian i Patrycja.
Myślałam, że się uduszę w powrocie ze śmiechu, dosłownie.
Dzięki Damian :))
I w sumie... ledwo się opaliłam. Cóż.. takie chujowe ciało.
Podsumowując wspaniały dzień.