Czasem pozwalasz wrócić przez jebane sentymenty
Stoją na krawędzi, od niepamięci centymetry
Plaga wersów trefnych zalewa Cię jak powódź
Mój rap jak diament gęsty na płytach z żelbetonu
Czujesz mą obecność, stoję przy Twoim boku. :D
BAWIMY SIE. <3 HAHAHAHAHAHAHA.