Przepraszam za tego typu zdjęcia, ale ostatnio miałam problemy z komputerem i nie mam na nim żadnych (tymczasowo) zdjęć. Chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami z ferii, a żeby napisać tutaj jakąkolwiek notkę potrzebne jest zdjęcie. To serduszko kieruje do osób, z którymi spędziłam ten piękny czas. Sądzę iż to były najlepsze ferie w moim życiu. Każdy dzień był inny od poprzedniego, choć spotykałam w nim te same osoby. Jestem niesamowitą szczęściarą, że otaczająją mnie tacy pozytywni ludzie, którzy wnoszą do mojego życia tyle pozytywu. Choć czasami zdarzają się gorsze dni, to jednak w sercu cały czas pali się światełko miłości i jest dobrze :).
Skończyłam 17 lat. Już tylko rok i będę pełnoletnia. Z jednej strony przeraża mnie ten fakt, a z drugiej podnieca. Każdy z nas marzył o tym żeby być już dorosłym i dążył za tym w przeróżne sposoby. Wydaje mi się, że też w jakiś sposób goniłam za tym. Chyba niepotrzebnie..
To chyba nie dokońca jest tak, że chodzi się do klubów, wraca do domu o której się rzewnie podoba i nie ma się żadnych obowiązków. Oczywiście mamy prawo robić wtedy ze swoim życiem co chcemy, bo odpowiedzialność spoczywa tylko i wyłącznie na nas. Jednak w przypływie obowiązków, takie imprezowanie nie jest zbyt częste. Szczerze to przez długi czas właśnie tak kojarzyła mi się dorosłość. Jednak pogląd na tą sprawę zmienił mi się i narazie nie spieszy mi sie do niej ;p.
ale najważniejsze jest ....
Być tu i teraz
Nie zamartwiać się tym co było (bo i tak na przeszłość nie mamy wpływu) i tym co będzie (bo nie jesteśmy jasnowidzami, a samym domyślaniem daleko nie zajdziemy). Rozkozsujmy się daną nam chwilą, bo każda jest inna i niezwykle niezwykła :)))
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
Phil Bosmans