wszystko zgubiłam gdzieś za sobą. rozglądam się dookoła i nie dostrzegam nic prócz tej pustki, która towarzyszy mi od długiego czasu. spoglądam przez okno i jak myślisz, co widzę? nie, nie widzę świata, ludzi i spokoju, który niegdyś potrafiłam odnaleźć w szumie drzew, dziś widzę jedynie niepokój przed kolejnym dniem i przed tym co on przyniesie skoro już ten dzisiejszy jest tak nieznośny. możesz mi pomóc, oczywiście jest tak wiele opcji..
w sumie nie mam już żalu, to postęp : ))