hmmmm co by tu nowego napisać.
może to ,że w czwartek przyszłam do pracy a okazało się ,że mam 4 dni wolnego?
tak to dobry pomysl by o tym napisać.
pierwsze dwa dni przygotowywałam się do ciężkiego weekendu,
11 godzin w sobote i 7 w niedziele, musze przyznać, że nie były to milusie 2dni.
wczoraj był grudziądz , było piwo u dżasty czyli w sumie bardzo udany dzień :)
dzisiaj się lenie, zdycham z bólu, i dziękuje Bogu ,ze nie musze dzis pracowac.
3dni do pracy,a weeeeeeeekendzik wolny.
jak się ciesze.
a poza tym JJ obchodzi dzis 3urodziny!
coż za wspanialy dzień.
to by było na tyle, pozdrawiam.
"Ja po prostu wiem, że jeśli ta osoba jest tego warta, jeśli cel jest tego wart, to człowiek nie powinien się poddawać."
-Jay Crownover