Dawno nie rysowałam, a kupno nowych kredek tylko mnie do tego zmotywowało :)
Mam nadzieję, że w następnych dniach wena mnie nie opuści, bo mam w planach jeszcze jeden portrecik.
Chorobowy "urlop" dobiega końca, jutro powrót do pracy. Ale przecież środa, to taki mały piątek, środek tygodnia, więc szybko zleci.