cześć kochane :*
co u Was? u mnie była motywacja, ale straszni epokłóciłam się z mamą i musiałam zjeść ten mega kaloryczny obiad: bo przecież Ty nic nie jesz !
co do ćwiczeń to ponad 20 km przejechane na rowerze, zaraz a6w, ćwiczenia na nogi i może coś jeszcze jak znajdę chęci :D
BILANS :
Ś: jajko (90) pomidor (30)
||Ś: maliny (80) brzoskwnia (50)
O: (ZDJĘCIE-w rzeczywistości ten kawałek był duuużo większy, naprawdę. Tym bardziej, że to nie ten kawałek , który zjadłam) jeden duży kawałek pizzy z brokułami,krewetkami, salami i serem ...był naprawdę spory, więc liczę te 650 kcal, bo wyglądał jak dwa małe
P: maliny (50) wiśnie (50)
K: nic
wiem, że dzisiaj nie zawalę
pomyślałam, że bardzo zawaliłam tą pizzą
ale z drugiej strony, myślę, że skoro po osiągnięciu wymarzonej wagi mam się borykać z efektem jojo, to wolę po prostu jeść normalnie i ograniczyć słodycze, pieczywo i tłuste rzeczy
od 2 kawałków pizzy nikt jeszcze nie przytył a raz na jakiś czas można sobie na to pozwolić
nie wiem, jakie jest Wasze zdanie na ten temat- wypowiadajcie się :)
chudego piękne ! :*