kupiłam w końcu wage, dziś rano pokazała 46.9.
Wiem, że większośc z was powie 'ojej jak malutko' owszem, zgadzam się, jest to wystarczająco mała waga.
ale na prawde ja na tyle nie wygladam, chcialabym miec płaski brzuch i nogi bez roztepów, celulitu itp..
strasznie mam zły humor, źle sie czuje, jestem zła i mam okres -,-
bilans na dziś:
ś: 2x pano z pieczonym pasztetem i twarożkiem [100]
2ś: mentosy [30] jabłko
o: troche galaretki, dwa gryzy pizzy [100]
k: kaszka mannana [200]
430, jest ok.
trzymajcie sie kochane :*