-Tak, ale nie dziś."
WIELKI KURWA POWRÓT :D
Pięknie spędzona niedziela.
Z przyjaciółmi człowiek może wszystko. Zaczynajac od robienia stosu fryfek, po robienie stos naleśników cynamonowych! :D
Świadomość posiadania starych, dobrych przyjaciół przy których człowiek może wszystko jest jedną z niewielu pocieszających świadomości mojego życia.
Jak cudownie jest się spotkać, porozmawiać, pośmiać, powygłupiać, powspominać stare czas. A nawet wypłakać na ramieniu, czy walić gongi w ryjek WARZECHĄ dla beki <Bartłomieju <3>
Tęsko było mi do takich spotkań i myślę, że wszystkim Pyszczkom ze zdjęcia też. Bo mimo szkoły, studiów, poszukiwań pracy i innych obowiązków dajemy radę.
Bez przyjaciół człowiek nie może nic! Jaka szkoda, że niektórzy nie doceniają tego co mają i tracą ludzi którzy wiele dla nich znaczyli przez swoje gówiarskie zachowanie, za długi język albo pierdolenie, byleby stać się centum uwagi.
Podobno, jeśli ktoś przestał być Twoim przyjacielem, to nigdy nim nie był i ja w to wierzę. A dawanie drugiej szansy razy milion sensu nie ma. Uczmy się na błędach. Głowa do góry i do przodu!
Z kilkunastu osób zostało nas 4ch, a dalej jest dobrze. Może i lepiej? Bo konfliktów brak i wsparcia jakoś więcej...?