Po raz drugi, ale nie mam co dodawać.
Postanowiłam sobie, że od dzisiaj notki będę zaczynać tak, jak w "Dzienniku Bridget Jones"
No to bum bum!
12 kwietnia '10, poniedziałek.
Godziny w budzie: 8 (w tym kółko gejograficzne), godziny spedzone na nauce matmy: 0 (źle),słodycze: 1 (bdb), referaty z historii: 2 od wczoraj (bdb!).
Dobre wiadomości: żyje, czytałam feferat z techniki, czwóra z matmy.
Złe wiadomości: w środę kart z matmy.
Hm. w zasadzie wszystko napisałam.
Więc nie wiem , co by tu jeszcze.
Aha, jutro bachor przychodzi.
Już go moja matka ustawi, huhuhuhuuuuu! <cwaniak2>
Na szczęście idzie se precz po 16.
Trzeba się w końcu nauczyć odpowiedzialności za własną głupotę i upór...