miałam już nic nie dodawać, ale wewnętrznie czuję, że muszę.
bardzo lubię to zdjęcie. niewinność. nieświadomość. cudowne naiwne dziecinne szczęście. takie nietrwałe, a te dzieci nie wiedzą jeszcze, że ono przeminie. nieświadomość. powtarzam się.
co do dalszej części notatki, to będzie to notatka "samobójcza" i nawiązująca do zdjęcia swoją dziecięcą niemal szczerością. wiem, że to ostatnia głupota publikować poniższe słowa, ale jest mi już wszystko jedno. i tak nie zmienię swojego położenia, co najwyżej mogę je pogorszyć, ale czy to ma teraz jakiekolwiek znaczenie? z jednej strony liczę na to, że wejdziesz tu i to przeczytasz, a z drugiej chyba nie powinnam. powinnam grać wariata, że nic nie wiem, od początku do końca.
no ale niech zacznę od początku.
ja nie chcę dla ciebie źle. pragnę twojego szczęścia. nie wiem, czy o tym wiesz, ale tak jest. więc nie chcę, żebyś był zły. bo na złu szczęścia nie zbudujesz, no nie ma ludzkiej siły, żeby to wyszło. można kombinować, oszukiwać się, ale to potem wyjdzie... ja wiem, że ciebie boli po części złamane serce, a po części (to chyba nawet bardziej) urażona duma. ale to jeszcze nie powód by tracić wiarę w ludzi. każdy dokonuje złych wyborów. każdy bez wyjątków. żebyś ty wiedział, jak złych ja dokonywałam, jeszcze całkiem niedawno. chyba byś we mnie zwątpił.
niemniej, ja jako jeździec często powtarzam, że każda gleba czegoś uczy. więc trzeba wstać i się otrzepać. nie ma, że boli (ja doskonale wiem, jak mocno boli). z natury jestem szorstka i krytyczna. może zbyt surowo cię oceniłam. może powinnam być bardziej cierpliwa. z natury nie jestem cierpliwa. wiem, że to nie jest usprawiedliwienie. niestety jednej rzeczy w sobie nie zmienię, jestem wymagająca, wymagam zarówno od siebie, jak i od ludzi... a od ciebie chcę, żebyś przemyślał to, co robisz. bo nie chcę, żebyś zniszczył sobie życie. wiedz, że mi zależy na tobie. w końcu jesteś moim kumplem.
i chciałabym, żebyś spróbował zmienic sie na lepsze... przestać nienawidzić. wybaczać. spróbowałbyś dla mnie? wiem, że to raczej słaba motywacja, bo zbyt wiele dla ciebie nie znaczę, ale chyba lepsza taka, niż żadna. nie chcę ci sprawiać przykrości, ale coraz częściej, niektóre twoje słowa zadają mi ból. a kiedyś miałam do ciebie bezgraniczne zaufanie, wiesz?
nie wiem, po co to tutaj piszę. może po prostu jestem do tego stopnia żałosna, ze nie mam odwagi powiedzieć tego wprost...?
i jeszcze raz, żeby było jasne - nie czepiam się ciebie ani dlatego, zeby cię wkurzyć, ani dlatego, że lubię się czepiać. robię to z troski. chcę dla ciebie jak najlepiej.
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames