bozyciebywaokrutne To fakt, przeinaczają. Może ja też za bardzo przeżywam, ale dla mnie los bezdomnych zwierząt jest bardzo ważny. Jest mi zresztą bardzo bliski, bo też jestem taką troszkę bezdomną istotą... Ale bez zagłębiania sie w szczegóły;p
bozyciebywaokrutne 'Po pierwsze, nie ma żadnego świadectwa, że pies umarł, za to jest świadectwo, że uciekł. ' ja w tym artykule nie widziałam 'świadectwa' na to ze uciekł. Zresztą sama zajmowałam się bezdomnymi zwierzętami i wiem, że pies wzięty z ulicy, karmiony, nie ucieknie.
Poza tym samo to ze trzymał go jako 'eksponat' jest dla mnie straszne. A czy ja mogę przywiązać dziecko do słupka sznurkiem i uznać, że to eksponat? dzieło sztuki? zeby zamanifestowac przemoc w rodzinie?