krążę, krążę, krążę...koło zataczam, drepczę po swoich śladach, do nikąd zmierzam, nie zadaję pytań, kto pyta i tak błądzi, idę dalej, czemu tak patrzysz?
w którymś momencie znowu dręczą myśli. rozprawki mieszkańca domu moralnego niepokoju. czy oby w niedalekiej przyszłości sięgając na sam szczyt noga nie omsknie się na jednym z ostatnich szczebli drabiny, po której zaczęła się wspinać wypowiadając głośno swoje marzenia?
coś, co wcześniej przez długi okres czasu wydawało się nieosiągalne, ostatecznie okazuje się być na wyciągnięcie ręki.
spontaniczne posunięcia mogą zmienić wszystko.
-zamknij oczy i powiedz mi co widzisz. nic, prawda? teoretycznie nie da się zobaczyć czegoś, czego nie ma.
i usiadła na brzegu wanny odpalając papierosa.
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24