photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 GRUDNIA 2011

szłam po ulicy, z kubkiem gorącej kawy (ofc starbucks), bez makijażu, chora, z podkrążonymi oczami i cieknącymi glutami z nosa, wtedy zjawił się ON, spadły mi notatki, podniósł je, spojrzał głęboko w oczy i (zaskakująca puenta)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

puścił pawia :*

Komentarze

wordswithoutbackbone niezła przygoda . siniak jest piękny ! miałam kiedyś podobny :D
15/12/2011 22:21:21
sickbeat siniak z tumblra ;c a przygoda jest hejtowaniem wszystkich super opowiastek tego typu
16/12/2011 15:38:38
suxxx wzruszyłam się Twoim wpisem
15/12/2011 21:36:12
sickbeat po prostu zazdroszczę wszystkim ;c
15/12/2011 21:54:43
suxxx ja też, jakbym czytała Coelho, taki cudowny zbieg okoliczności... ach... sama chciałabym przeżyć coś takiego!
15/12/2011 21:58:04
dzago :D
15/12/2011 20:10:13
rockyraccoon Było tak:
Siedziały razem w centrum handlowym. Jak zawsze rozmawiały o błahostkach, przyszłym kolokwium, smacznym jedzeniu. Stolik dalej usiadł ON. Wysoki, szczupły, z kruczoczarną czupryną. Ubrany dość zwyczajnie, jak na takiego bożyszcze. Niebieska bluza, jeansy. Wszystkie trzy zauważyły, że było w nim coś wyjątkowego. Coś, czego brakuje reszcie mężczyzn. Coś, czego nigdy nie odnajdą. Zerkały na niego ukradkiem, błaźniąc się przy okazji. On zaś odwzajemniał spojrzenie i lekko się uśmiechał. Były nim zafascynowane. Nasze miasto i taki facet? Przez swoje podekscytowanie zaczęły się zachowywać jak malutkie dziewczynki, które widzą słodkiego misia na wystawie. Inaczej się nie dało. Niestety, jemu się gdzieś spieszyło i szybko wstał wymieniając ostatnie spojrzenie. Nie. Nie. Nie. Przecież nie mogły tak tego zostawić. Przecież więcej go nie zobaczą. Również wstały i podążyły jego śladem. Co raz widziały, jak zatrzymuje się i zagląda do sklepów. Odwracały wtedy szybko wzrok i udawały, że witryny sklepowe są bardzo interesujące. Przez jakiś czas chodziły jeszcze za nim, aż go zgubiły. Przecież, to nie amerykański film. Żadna z nich nie miała szans. Odeszły, zastanawiając się, czy będzie jeszcze kiedyś szansa na spotkanie z nim.
Paulo Coelho
15/12/2011 19:10:58
sickbeat oh Paulo <3
15/12/2011 19:12:29
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sickbeat.