Smutno. Coś się kończy, coś się zaczyna (zacznie?), ale mimo wszystko jest dziwnie. Niby zostaje jeszcze nam wieża, ale wieża... tam nawet nie będzie okazji żeby idąc z dołem odpaść przed pierwszą wpinką, przegapić drugi spit, źle wpiąć ekspresy w stanowisko...
Po maturze trzeba będzie znaleźć nowe zajęcie.
Każdy ma dla mnie milion zajęć, na które sił brak... a tu jeszcze matura, matura, matura, matura, matura. Nic nie umiem na biologię! Nic a nic, taki ze mnie kozak. Pozostaje mi ślepo wierzyć, że hipnopedia działa. A, no tak... tylko trzeba by jeszcze zacząć sypiać. Houston, mamy problem.
Jeszcze tylko 20 razy pójdziemy do Kościucha przed odebraniem świadectw. Czysto teoretycznie 20 razy. Przynajmniej w moim przypadku jedynie teoretycznie. Uf.
Nasza kochana pani prof. wygrała dzisiaj wszystko.
Pies wciąż ma swój świat.
Dear God,
make me a bird,
so I can fly far,
far far away from here.
Dear God,
make me a bird...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika siatkowkowo.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24