nie ma mnie tutaj wcale, nad czym bardzo ubolewam ;(

niestety szkoła zajmuje prawie całą moją uwagę, na szczęście udaje mi się znaleźć w tym wszystkim czas na oglądanie siatkówki

już dzisiaj mecz dwóch drużyn które lubię najbardziej czyli Skry i Jastrzębia

nie lubię gdy stają one naprzeciwko siebie bo moje serce jest rozdarte

z jednej strony Skra - której kibicuję od tak dawna

a z drugiej Jastrzębie które trzy/cztery sezony temu podbiło moje serce.

nie cierpię ludzi

wkurzają mnie na maxa

w weekend siedziałam tyle godzin nad zadaniami z matmy, a i tak dostanę jedynkę bo moja kochana pani zrobiła sprawdzian z zupełnie innych zadań niż te które ja robiłam. co z tego, że cała klasa ma tak samo. nie pociesza mnie to bo kurwa nie po to straciłam cały weekend żeby teraz usłyszeć, że nic nie zrobiłam. nie nawidzę takich sytuacji.

na dodatek w piątek mam sprawdzian z polskiego z antyku i biblii. zajebiście dużo do przypominania, a sił nie ma. 

mam nadzieję, ze chociaż mecz poprawi mi humor i będzie gra na wysokim poziomie, a na końcu zwycięstwo SKRY 

wgl moja koleżanka z klasy ma smycz ze Skry i przyniesie mi na jutro. jaram się jak głupia :D mam już koszulkę, opaskę a teraz smycz :D powoli zbieram swoją kolekcję :D

idę męczyć się z tym polskim. życzcie mi powodzenia. może nie polegnę