A kiedy moja milosc zgasnie , gdy naprawde bede chcial isc sam.
Gdy bez Ciebie bedzie latwie , gdy bez Ciebie bede mogl byc.
Tam gdzie mielismy isc razem zawsze
Gdy przestaniesz tak naprawde znaczyc juz cokolwiek dla mnie
Gdy przestane myslec o czym myslisz i gzie idziesz
Gdy to stanie sie nieodwracalne gdy stad wyjdziesz
Gdy nie bede juz tak bardzo chcial Cie widziec
Gdy nie bede chcial Cie sluchac, gdy nie bde z Toba milczec
Gdy nie bedziesz czula tego do mnie tak mocno
Gdy pomyslisz,ze chcesz isc gdzies, nie chcesz zostac
Jesli mimo watpliwosci to nie bedzie proste
Nie bedzie intuicyjne , cos innego bedzie dobre
Jesli bede musial sie odwrocic i to co czuje zniszczyc
Nie moc o tym mowic
Jesli bede musal poczuc tak, musisz zrozumiec to ..
Bedzie koniec nas.. koniec, dzs to czuje, bo..
Nie ma Cie gdy moje zycie spada w dol i
Nie ma Cie gdy wzystko lamie sie na pol i
Nie ma Cie i nie wiem juz gdzie jestes
Ale dobrze,ze nie wiesz co u nie bo peklo by Ci serce..