Wczoraj czwarty raz w życiu udałem się do fryzjera, swojego ulubionego póki co, na warszawskim Wawrzyszewie. Zapisałem się do barbera, by ładnie wyglądać podczas wyjazdu na wieś ze swoją dziewczyną, gdzie miałem poznać jej mamę, ale plany zostały zmienione i weekend spędzimy jednak w inny sposób, relaksując się tu na miejscu, w Warszawie. Czekam na wiosnę, która zaczyna się już jutro!