~*~
Ależ ze mnie niegrzeczny książę. Żeby tak perfidnie, podczas, gdy Ty mój Panie śnisz, ja wkradam się do Ciebie.
Może Ty nie śnisz o mnie, jednak ja nieustannie. Wiem, że jestem zwykłą lalką i nawet nie zauważasz moich drobnych ruchów, jednak przełamuję to w tej chwili. Jestem skarany przez Ciebie grzechem, nieczyste obrazy nie wychodzą z mej głowy. Proszę nasyć mnie jeszcze. Rozprować ciepłe usta po tym kamiennym ciele, rozgrzej je. Pragne Cię jak niczego innego na świecie. Wiesz dlaczego? Bo od trzech lat pochwyciłeś mnie i nie wypuszczasz. Zaciśnij te więzy jeszcze mocniej, spraw abym nie mógł myśleć o czymkolwiek innym. Pragnę więcej smakować Twoich ust. Chcę z Tobą podróżować, uciec z tej klatki. Podążę za Tobą nawet do bram piekła. Więc nigdy mnie nie opuszczaj.
~*~