-Caaan i play with madness!?
-No!
+++
Taki chuj.
Matce ostatnio o zebraniu nie powiedziałam, myślałam, że mnie zabije... jednak ostatnimi czasy nie jest aż tak źle. Być może nawet na biwak pojadę. W zeszłą sobotę byłam na koncercie w mojej pipidówie. Metale od nas pouciekały, bo Franuś wziął do glanów różową bluzkę i czerwone rybaczki... kurwa, co za obciach! Ja zaś ubrałam podartą sukienkę i glany. Dzieci się mnie bały. Zajebiście. A na Frania jestem zua obraził moją kochaną Żonę. :< I jeszcze Baście jakichś bzdur nagadała... Dupa głupia. Teraz odkręcać to muszę. Ja pierdzielę... za satanistę się uważa, pentagramy rysuje na lekcjach a słucha Łan Pizdekszyn i ubiera się na różowo... Taki chuj.