Od paru dni próbuję być szczęśliwa.
Próbuję, bo w samotności wciąż wylewam potoki łez.
Nie chcę jednak zamartwiać moimi problemami znajomych.
Wiem, że spokojnie pomogliby mi ze wszystkim
i najprawdopodobniej byłoby mi łatwiej, ale...
Gdy poradzę sobie ze wszystkim sama,
będę miała ogromną satysfakcję.
Będę dumna z siebie.
Pozdrowienia dla Natalii! :):*
Ogółem, lubię cierpieć, bo jak cierpię to czuję, że żyję.
cierpisz=żyjesz, problem?