Wakacje.
I co z tego, skoro pogoda jest do dupy!
Szkoła. Szkoda gadać. No cóż bywa. Ale nie jest tak źle. Zawsze może być gorzej. Przecież wiecie. Ale co tam.
. . .
28 jadę do Chorwacji. Z Dodzią i Karollą. Plaże, słońce. Nie wiadomo co się będzie działo. Czy się zmienię? Nie wiem. Zobaczycie.
. . .
Kupiłam sobie wczoraj kaktusa. Takie małego. Nie wiem czemu. Czy kaktusy coś symbolizują? Chyba wytrwałość. No wiecie. Te pustynie i tyle czasu bez wody. Czy to znaczy, że jestem słaba. Że chcę sobie coś udowodnić? Nie wiem. Na razie stoi ona na moim parapecie zapatrzony w ulicę. Szkoda tylko, że zbyt dużo nie widzi. Mały jest i tyle.
Na zdjęciu ja z moją przyjaciółką. Nie kombinuję dzisiaj. Staram się być naturalna (?).
Kocham,
Shopaholic.