Tydzień. ALE TO JU BYŁO, I NIE WRÓCI WIĘCEJ..
Zakończenie roku, nie chcę go. Nie chce nie chcę nie chcę. Bo tak. Bo łzy, bo pęknę. By wyglądam brzydko jak płaczę. Nie chcę się rozstawać z tymi debilami, do kurwy nędzy. Boże, za co..
i jeszcze sprawa z gimnazjum. Tak bardzo chcę do 20, tak bardzo nie mogę do niej iść, super :))).
Mam gorączkę, dreszcze, katar i chore gardło, ale i tak pójdę do szkoły. Chociaż te ostatnie dni chcę spędzić z tymi ludźmi...
Mimo to że znowu pęknę w szkole i będę mieć zrypany humor, bo wszyscy już mają mnie dosyć i nawet nie przytulą ;_; smuteczkowo.
Spadam myć włosy, żegnam.