4 godzinna droga z Piekar do Miedar-tak, pieszo też. + grill, lodowisko, "pchaj ciotka, pchaj!",
cztery zdechłe piątki, gry planszowe i rozjebany tir. Wycieczka krajoznawcza po planie
zdjęciowym "Pojutrza" z Zetsu i Mateuszem. Dotarcie do TG, Sajmon taxi, tesco i baza
szpiegów na parkingu i moje "Zetsu, ładnie trzymam?". Shoko napierdalacz, zakupy tempo
ekspres, no ufo shot ;c Pierniczki i droga do Miedar czyli "Cholera, tu gdzieś był asfalt".
I bardzo mile spędzony wieczór z chujo-pizzą, czytaj z la'chujo italiano, ze zlizywaniem
z siebie czekolady, z korytem z nutelką, złymi filmami, "Chłopaki-do łopat!", higepiyo,
"mózg rozjebany", "Ja lubię surowego chuja", zdjęciami w piecu, szuraniem tyłkiem po
kaloryferze, smarowaniem pleców sajmona, bo sajmon potrzebuję moich drobnych dłoni,
z porno masażem i zarąbistym spankiem<3. W ogóle łóżko Sajmona jest genialne i z chęcia
do niego wrócę, bo one daje moc i natchnienie ;o Poranny mostek i spanko z Juną, Monią
i Shizu miłe+czekolada i frytki z dresingiem na śniadanie zawsze spoko<3
Ale... no dior lip stick anymore ;c
Dzięki wielkie, tego mi było trzeba ;*
A pępek i czekoladowy chuj Socka prześladuję mnie.
I tak, jestem naleśnikową babcią... czy jakoś tak.
A ja mam katar, kicham, idę zaraz spać, mam wyjebane xd