TAPETA SHIZUSOWKIEJ OMG <3 SŁODZIACZKI RUMBURACZKI ŚWIEŻO Z NASZEJ ULUBIONEJ STRONY <3
* * *
OK chora Shoko sie zebrała w sobie i robi relację ze spotkań
z których jeszcze nie zrobiła, żeby mieć wszystko na czysto ;)
Bardzo fajny spacer z Alex podczas którego nawiązała się dosyć ciekawa i przydatna rozmowa.
Wniosek z tego taki, że obie mamy coś wspólnego, a Alex w przyszłości będzie moją prawą ręką ;p
A Piekary są lipnie oświetlone na święta, nektar z bananów jest bardzo smaczny, a ta pościel,
którą widziałyśmy w Biedronce... MAGIA<3 Ale prawda jest taka, że mnie nigdy na nią nie będzie
stać LOL!
Dawno temu miał również miejsce mały wypad z Yuki na zakupy. Skradanie się po Silesii, ta
brzydka para liżąca się na ławce, zakupy dobrego mniammniam w Tesco i napierdalanie się
z ludzi w Kazarze. No i nasze nieumiejętne odpalanie fajke- PROOOOOOOO. I zapach cynamonu<3
Ostatnia sobota spędzona z oneechan w Agorze. Lordowska kawa i deser pirata,
który tak na prawdę jest deserem Vulcanem. Kino, czyli fangirle biegną na zmierzch
I DOSTAŁYŚMY PLAKAT <3 Rozmowa na pufach, za którą przepraszam. Popcorn i cola XXL,
czyli nigdy więcej XD I myślę o tym koncercie w kwietniu. Po raz kolejny cała sala kinowa dla nas i te złe
miejsca, the jedzonka, shoko piszcząca na widok Jacoba + krwisty poród i brzydkie buty.
I tak, fajne komputerowe dziecko XD Lody, zmieniające barwe, bo to przecież takie normalnie,
że w połowie grudnia je się lody. I dziękuję za prezent, śliczny<3 I bardzo podobała mi się ta spontaniczna akcja z kupnem serduszka, wiesz? <3
I przepraszam jeszcze raz za... wiesz co. I znowu nie zrobiłam tego co chciałam... wiesz co.
I zostań jak najdłużej, obiecałaś mi to.
A teraz czas na najbardziej wyczekiwane relacje z dwóch ostatnich spotkań z Shizu.
Pierwsze spotkanie z zakupami i ogromnym wdupianiem, dającym w kość "Dniem świra" i słodziaśnym
"Americam beauty" + moja mina, przez którą krzyknęłaś "TO SIĘ NADAJĘ NA KWEJKA!"
(tak, to przy tym geju xd).
Shizu i jej genialne "To jak pomarańczowe wpierdoliłaś to tych czerwonych i zielonych nie ruszaj."
legenda o niewracających z Częstochowy emo. Spacer ścieżką i kolejne edukacyjne z serii Shizu
tłumaczy Shoko co to są narkotyki. I na prawdę pasuję do mnie amfa?
+ "Co masz zrobić jutro-zrób dzisaj. To jaramy? 8D"
I drugi, znacznie grubszy dzień, czyli ubiegła niedziela, która była
SO AMERICAN z pyszną zupą cebulową z serkiem, pycha racuchami, 6 herbatami i kawą.
Z czekoladami michałkowymi i burżujowskimi lindorami czyli tak, znowu wpierdalamy.
Me gusta song, Shizu przeciąga Shoko na ciemną stronę mocy ale Shoko się nie opiera.
Mana, Gackt, Nega, me gusta song, Malice Mizer, X Japan, Dead Man<3
SO AMERICAN! WSZYSTKO JEST TAKIE SO AMERICAN!
Shizu i jej grzybowę tabletki, które są tak na prawdę orzechowe.
"Bierz mnie jak psa", " Co ona ma z twarzą? Smutna jest...".
STO PROCENT WIOCHA, słodcy chłopacy i Shizu nałogowo klikająca ZAPISZ, ZAPISZ, ZAPISZ.
TA TAPETA OMFG <3
Shoko: Gdybym pracowała na poczcie albo w banku i dostała taki blankiet z wpłatą na konto Radio Maryja to bym parsknęła śmiechem.
Shizu: Dlatego Cię tam nigdy nie przyjmą. To widać po oczach."
Epicki chujo-zgniatacz Shizu, który boli, człowiek dżdżownica na zakupach, gej remix.
PACYFIKATOR Z TYM SŁODKIM CHŁOPCZYCZKIEM I PODTEKSTAMI<3
A Shizu w ten dzień ładnie wyglądała, Shoko lubi.
A ta Pani z ABC już mnie poznaję....
Shizu: Geisha.
Shoko: Kto powiedział, że ten gej ma na imię "Sha"?
Shizu: Ale mi nie o to... A kurwa, przecież ja zapomniałam z kim ja siedzę.
A tak to nakurwiam k-popem, filmikami z Kim Jaejoongiem i się wkurwiam.
A 28 grudnia dobre ciasto i rodzina będzie.
I tęsknie za Milordem!
+dostałam od vanessy fajne maseczki na mordę z okazji urodzin ; o szok.