Nadchodzi taki moment w życiu, kiedy wszystko, dosłownie wszystko od tak zaczyna Cię nużyć.
Nie cieszysz się, kiedy wszystko się układa - nie smucisz, gdy wszystko się rozpada.
Jest Ci to już wszystko obojętne, mógłbyś umrzeć od tak, żeby sprawdzić jak to jest.
Pragniesz zmiany. Jakiejkolwiek, która wyrwałaby Cię z tego stanu.
Nawet jeżeli miałaby ona oznaczać kompletną reformę dotychczasowego życia.
Możliwe, że i w moim życiu nadeszła taka chwila, kiedy się ustatkuję, spoważnieję i zacznę myśleć o przyszłości.
Może przestanę trwonić czas i pieniądze na tandetne rozrywki, puby i zalewanie organizmu alkoholem.
Może w końcu będę kimś, może..
Może zacznę coś znaczyć?
A może pozostanę przy obecnym stanie rzeczy..
Muszę przemyśleć wiele rzeczy, zanim podejmę decyzję, ale jedno jest pewne.
Życie nie smakuje mi już tak jak wcześniej. Powoli tracę kontrolę nad otaczającą mnie rzeczywistością.
Zbyt wiele niewadomych - zbyt mało opcji, by zdobyć odpowiedzi.
Tempus fugit, koniec pierdolenia.
People Live Here - RA