znów wyszło na to,że jestem nieśmiała.
cokolwiek bym nie robiła,wszędzie na to wychodzi.
testy psychologiczne na necie może nie są wiarygodne,ale oprócz tych testów są też psychologowie..............
tak,boję się ludzi,boję się tych,których nie znam,boję się tłumu ludzi,których nie znam.
mam stwierdzoną fobię i nic z tym nie zrobię,więc proszę - niech ktoś na Pyrkonie się mną zaopiekuje.
i piszę to całkiem poważnie.
na Bace miałam wrażenie,że zaraz padnę na środku korytarza.
było tam zdecydowanie za dużo ludzi.
nie wiem też,po co szłam na kpopowe kalambury,skoro moje gardło ściskało się niemiłosiernie.
dobrze,że na pokazówce kpopu,który nie był do końca kpopem,było ciemno.
nikt mnie nie widział.
niby chcę poznać tę osobę,czy tamtą,ale póki ktoś mnie nie przedstawi i ta osoba nie przywita się pierwsza,mogę tylko pomarzyć o tym,że powiem kiedyś tej osobie "hej".
ludzie często szukają sobie jakiś fobii,żeby inni im współczuli albo zwrócili na nich uwagę.
ja jakoś specjalnie nie lubię być w centrum uwagi,więc po co napisałam,że boję się ludzi?
odpowiedź jest bardzo prosta - sama nie umiem sobie poradzić z tą fobią.
nie da się jej nawet złagodzić.
pozdrawiam wszystkich,którzy wymyślają ile to oni fobii nie mają.
kiedyś na pewno wyjdzie na jaw,że żadna z nich się u was nie objawia.
czy mam jeszcze jakieś fobie?
nie jedną,ale po co je wymieniać.
wystarczy założyć ładnie na siebie maskę,uśmiechać się i udawać,że wszystko jest ok.
bo kto Ci pomoże? nikt,właśnie.
jestem całkiem spokojna.
nie mam nic przeciwko temu,póki to druga osoba będzie tą pierwszą,która zagada.
jestem nieśmiała nawet przy tych,których poznałam.
nie było widać? to bardzo dobrze.
ciągłe walczenie ze sobą daje efekty.
jego niestety nigdy nie przestanę się bać........................................
jedno i to samo choreo przez parę godzin.
można oszaleć. nie polecam.
dobrze udaję kogoś,kim zupełnie nie jestem.
deal with it.