Tak bardzo być w czarnej dupie.
Tak mocno zaufać.
Tak strasznie nie mieć gdzie się podziać.
Czy jestem, aż taką straszną szczęściara czy to jakaś pieprzona karma który rujnuje mi życie co krok?
Nie wierze, że można aż tak jebnąc na ziemie.. tylko szukac sił , żeby się z niej podnieść.
Dobrze, że są przyjaciele...
Jebać. Uśmiechać się. Wstać i działać.