photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LUTEGO 2014

7.

Od razu chciałabym przeprosić za tak długą nieobecność. W moim komputerze poszedł dysk główny, a w naprawie nie śpieszyło się im zbytnio do zwrotu, toteż długo to potrwało. Wiem, że to nie wytłumaczenie, bo przecież mogłabym pisać z innego urządzenia, jednak.. to nie byłoby to samo.

 

Co działo się przez ten czas? Niewiele. Znowu pokonało mnie lenistwo i słaba psychika. Wytrzymałam ćwicząc 3 dni. CHOLERNE 3 DNI. Nic więcej. Pieprzona tłusta suka, która nie umie się wziąć za siebie. Pokonalam sama siebie, bitwa przegrana z wlasnej winy, co chwilę strzelam sobie jakiegoś samobója. Czy to dowód na to że jestem masochistką? Być może, jednak nie mi to oceniać.
Klasyfikacja poszła bardzo źle, moje oceny są poniżej krytyki. Średnia 4.13 jest najsłabszą w mojej karierze. Powinnam się wziąć za siebie, poświęcać czas jedynie szkoleniu się pod różnymi aspektami, jednak mimo wszystko coś mi przeszkadza.. Nie sądzę by był to komputer, bądź coś innego, ale niepokoi mnie to. Ale od dzisiaj znowu zacznę. Nie ' od jutra '.
< Ugh, przed chwilą wszedł do mojego pokoju mój ojciec i mnie zwyzywał. Kocham to >
Powoli powracają do mnie siły. Mama myśli o rozwodzie.. Nie wiem co byłoby dla mnie gorsze, utrata rodzica, czy dalsze siedzenie w tym bagnie.
Co by tu jeszcze powiedzieć? No cóż, mam dziewczynę, partnerkę.
Mieszka na drugim końcu Polski, więc chyba nie za bardzo wierzę w ten związek. Wydaje mi się oszukany i zakłamany, no bo przecież kto chciałby taką mnie.
Głupia, paskudna, zakłamana, masochistyczna suka. Epitety najlepiej mnie opisujące.
Najgorsze jest to, że ona nie wie, że z moim cialem jest tak źle. Powiedziałam jej to, widziała mnie na skype, na zdjęciach ale nadal myśli że mieszczę się w granicach normy. To mnie najbardziej boli. Ma mnie odwiedzić  < nie daję temu wiary, to jednak cała Polska.. > jak wyobrażam sobie geymas rozczarowania na jej twarzy.. Jeszvze gdyby mnie odtrąciła.. Ech, na pewno wróciłabym do pisania tutaj, to mnie uspokaja, mogę zobaczyć że są ludzie którzy nie patrzą na to obojętnie. Znieczulica nie dotknęła wszystkich.
Nie chcę znowu bólu, starczy mi go już, proszę, pokochaj mnie mimo wszystko.


Chciałabym znać wasze zdanie na temat związków na odległość i całej tej.. sytuacji..

 

 

Pewnego dnia

wyjdę z domu o świcie,

tak cicho,

że nawet się nie zbudzicie.

 

I pójdę,

i będę wędrować po świecie,

i nigdy mnie nie znajdziecie.

 

Komentarze

newxlif Zwiazek na odleglosc bardzo boli, wiem bo sama w takim bylam. Chlopak niby mnie co jakis czas odwiedzal, ale co dadza te dwa, trzy dni, kiedy i tak musial zaraz wrocic? ciagle lzy, ciagla tesknota, niechec do zycia. Na szczescie przetrwalismy i po dwoch latach sie do niego przeprowadzilam. Teraz widze, ze bylo warto troche poczekac. Jesli jest to prawdziwa milosc to przetrwa kazda probe czasu. Z calego serca zycze Ci szczescia.
13/02/2014 19:41:46
Photoblog.PRO halfalien fotografie są Twojego autorstwa?
12/02/2014 15:03:25
shitaii Nie, niestety ściągnięte z internetu.
12/02/2014 15:07:32
blackhatred oj, jesteś bardzo zakompleksiona na swoich punkcie. Jesteś bardzo wrażliwa... Nie masz powodów przecież! I nie wolno nazywac się *uką, bo na pewno nią nie jesteś. Cieszę się że kogos znalazłaś, i uważam że związki na odległosc są jak najbardziej możliwe gdy dwie osoby mogą się nawzajemn odwiedzac. Moja przyjaciolka ma chłopaka ktory dosc daleko od niej mieszka, ale prawie co weekend przyjezdza do niej pks-em, jedzie nawet 5 godzin. Tutaj trzeba brac pod uwage czy druga połowka chce sie tego poswiecic. I nie mow sobie że jakos inaczej zareaguje, powinnas uzbrajac sie w pozytyw. Ja wierze, że Twoja dzewczyna szczerze Cie "pokochala" że tak powiem i skoro Cie kocha to powinna zaakceptowac Ciebie taką, jaką jesteś. Życzę wam szczęścia:*
11/02/2014 16:58:04
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shitaii.