photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 STYCZNIA 2014

6.

Przesadziłaś wczoraj ty tłusta suko. Nie powinnaś zabijać smutku narkotykami.

 

 

 

Wczoraj złamałam chyba wszystkie moje postanowienia noworoczne. 
W sumie ostatnie dopiero dzisiaj.

Nie będę opowiadać co się dokładnie działo, napiszę tylko co mnie ujęło a co sprawiło mi ogromną przykrość.
No więc byłam w kiepskim stanie, bardzo kiepskim. Chciało mi się płakać, nie chciało mi się żyć.
Miałam ochotę tylko spać, miałam wyostrzone zmysły, słyszałam każdy szept.
 I mimo że byłam wtedy z 'przyjaciołmi' to byłam sama.
Gdy dotarłam do dziewczyn moim pytaniem było ' gdzie ona jest' 
Gdzie jest ta, która nazywała się moją przyjaciółką, dla której uchyliłabym niebo byleby tylko była szczęśliwa. Nie ma jej.

Dzwonię, ona się śmieje, rozłączam się. Ból, brak pomocy. Chcę iść ale wiem że nie dam rady. Wychodzę. Wiem że ona mi pomoże. Idą za mną. Ledwo stawiam następne kroki, ale wiem ze zmierzam ku mojej jedynej nadziei. Ledwo dotarłam, widzę ją, moją przyjaciółkę, moją pomoc. Ale.. przeliczyłam się. Zostawiła mnie, nie obchodziło jej co czuję. Boli, prawda ? Och nie, to nie ból, to psychiczna agonia. Moja podświadomość skomle, woła pomocy, ale ciało pozostaje bez reakcji. Nie chcę łaski, chcę przyjaciela. Zostałam sama, kiedy najbardziej potrzebowałam wsparcia i pomocy. Kiedy chciałam nie żyć, zapaść się pod ziemię. Wszyscy mnie zostawili. Nie chciałam wiele, zwykły gest, uścisk, potrzymanie za rękę. nic. Nic . NIC.
W końcu ktoś mnie przytulił. Usiadł obok mnie i po prostu to zrobił. Pisząc to teraz mam łzy w oczach. Dlaczego ? Bo z jednej strony jest mi cholernie źle i smutno, ale jednak.. Ktoś się znalazł, ktoś kto nie tylko patrzył na mnie z góry, tylko usiadł na moim poziomie i mnie przytulił.

Ból, uczucie bezpieczeństwa i przyjaźni.. znikło.

 

 

"A ona prosi - schowaj mnie w oku w dłoni w ramionach zawsze byliśmy razem nie możesz mnie teraz opuścić kiedy umarłam i potrzebuję czułości "  - a jednak ona mnie opuściła..

 

Będziesz moim szczęściem w nowym roku? tak bardzo proszę..

Komentarze

wersjarobocza Kruszynko, przeczytalam cale go Twojego bloga... i czuje w niektórych wpisach jakbys pisala o mnie. Wiem jak się czulas gdy Cie wyzywano mnie tez wyzywali (wazylam 95 kg wtedy, wiec mieli racje by lam/jestem
17/01/2014 19:29:51
wersjarobocza Kruszynko, przeczytalam cale go Twojego bloga... i czuje w niektórych wpisach jakbys pisala o mnie. Wiem jak się czulas gdy Cie wyzywano mnie tez wyzywali (wazylam 95 kg wtedy, wiec mieli racje by lam/jestem grubasem), tylko ja nikomu tego nie oowiedzialam. Udawalam, ze szkole jest świetnie, ze mam znajomych itp. W środku umieralam z bólu, smutku, a na zawnatrz bylam wesola. Wszystkie problemy zjadalam, aż wazylam 100 kg. Niestety. Trzymaj się Kruszynko.
17/01/2014 19:33:38
ruudaj narkotyki to najlepsze szczęście .
06/01/2014 14:39:18
dyingbreath Mija dopiero 6 dzień od rozpoczęcia roku, nie warto się poddawać!
06/01/2014 13:26:01
neverbeenloved Wiem co czujesz, też zostałam odrzucona przez najbliższych. Trzymaj się, jeszcze pojawi się osoba, która będzie dla Ciebie wsparciem
05/01/2014 23:05:55
shitaii Dziękuję i współczuję Ci podobnej sytuacji, trzymaj się cieplutko.
05/01/2014 23:09:16
neverbeenloved Ty rówież. Widzę, że mamy wiele wspólnego, ale nie poddawaj się ;*
05/01/2014 23:10:32
tytojajatoty przyjaciol poznaje sie w biedzie. mnie w takim samym momencie zostawili moi. ale teraz wiem jedno nic nie stracilam bo prawdziwy przyjaciel nigdy nie odejdzie a takie "cos" co myslalam ze jest moim przyjacielem teraz moze patrzec jak sie podnosze bez jego laski...
05/01/2014 22:23:49
shitaii ja nie wiem czy chcę sie podnosić, dobrze mi tu na dnie.
05/01/2014 23:08:42
obawa Kochana, bardzo chciałabym Cię poznać.. cudownie piszesz, jesteś tak delikatną osobą... cudownie sie czyta. Mam nadzieję że będzie dobrze..
05/01/2014 22:46:55
shitaii Dziękuję..
05/01/2014 23:08:17
yvettes To kurewsko smutne.
Rok temu Ona też mnie zostawiła. Potem wróciła. Może zrozumie i wróci?
05/01/2014 22:04:18
shitaii Tylko ja nie wiem czy chcę powrotu, nie wiem czy będę w stanie ponownie zaufać..
05/01/2014 22:09:11
dreambed Tacy ludzie nie wracają
05/01/2014 22:10:01
yvettes Czasem wracają. Gdy widzą, że są ci potrzebni. Zadają ból świadomie- w swej egoistycznej dumie lub nieświadomie- chcą pomóc, lecz nie potrafią.
Może lepiej będzie, gdy ona odejdzie i ktoś ją zastąpi?
05/01/2014 22:16:16
shitaii Nie wiem czy już kogoś chcę, następnej straty nie przeżyję, za bardzo się przywiązuje, ona była jedyna.. kochałam ją..
05/01/2014 22:17:17
yvettes Na świecie jest prawie 7 miliardów ludzi (tak?). W teorii nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem przyjaciela, na zawsze. Niestety życie to praktyka, nie teoria. "Wszystko płynie", ludzie przychodzą i odchodzą, musimy się z tym godzić. Niekoniecznie z pokorą i w milczeniu, nikt nie zabrania nam cierpieć, ale nie możemy tego zatrzymać.
Kochałaś ja tak bardzo, może zostało jeszcze trochę tej miłości? :) Nie otumaniaj sama siebie, daj sobie i ludziom szansę.
05/01/2014 22:22:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shitaii.

Informacje o shitaii


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24