Nowy rok, nowe zobowiązania.
te 365 dni będzie czasem ogromnych zmian. Będę się o nią starać przez 12 miesięcy, 8760 godzin, 525600 minu, 31536000 sekund, choć już właśnie czas mi ucieka. Ten rok będzie poświęcony mi. Moim marzeniom, celom. Są one możliwe do realizacji. Potrzeba jedynie duchowego wsparcia, samozaparcia i chęci. Tak, mam je. Choć już na starcie ta gruba suka Shitaii zjadła już za dużo, to więcej nie popełni tak karygodnego błędu. Nigdy. A chcesz wiedzieć dlaczego? Bo się boi. Boi się życia, które czeka ją, jeśli nie zrzuci siebie tego przekleństwa które okala całe jej ciało. Postaram się nie okaleczać, choć gdy zasłużę na karę - to ją dostanę. Schudnę. Nie ' postaram się ' Zrobię to. Będę się lepij uczyć, będę dążyć do tego by być mniej zakompleksiona i mieć więcej pewności siebie.
Długo czekałam aby napisać tę notkę. Chcę wraz z nią zacząć nowe życie, chcę je tutaj relacjonować. 5 to moja szczęśliwa liczba, a ten wpis ma właśnie taki numer.
Co się u mnie ostatnio wydarzyło.. Przez święta sporo jadłam, spotkałam się z rodziną, rozmawiałam, śmiałam się. Była chwila załamania, lecz jej powód okazał się niesłuszny. Wszystko jst w miarę dobrze. Sylwester przebiegł spokojnie pod kołdrą wraz z moją koleżanką. Nie chciałam iść na ,żadne liczne zbiorowisko, wiedziałam że będą tam moi znajomi ale czułam że coś będzie nie tak. Instynkt niestety mnie nie zawiódł.
Postanowiłam dodawać tutaj takie małe.. erotyki? Nie wiem, to bardziej fantazje o tematyce lesbijskiej. Dodam na razie jeden, jeśli się wam spodoba, będę je dodawać, jeśli jednak sądzicie że to zły pomysł, proszę, napiszcie mi to w komentrzu, każda recenzja mile widziana. Trzeba się czymś zająć.. ( powinnam się teraz uczyć historii.. )
Aglea zmierzała ku drzwiom wejściowym swojego domu. Była zmęczona po dniu spędzonym na uczelni, studia prawnicze niemalże ją wykańczały, do czego dochodził jeszcze stres, gdyż finansowo ledwo łączyła koniec z końcem. Powoli klamka do drzwi stawała się coraz bardziej realnym celem. Gdy już miała ją chwycić, drzwi nagle stanęły przed nią otworem. Lekko oszołomiona, spostrzegła jak jej oczom ukazuje się sylwetka osoby którą tak bardzo kochała. Blada cera, nieskazitelne nogi, ułożone w nieśmiały sposób, koronkowe czarne majteczki, zakrywające coś, do czego każda kobieta ma chęć się dostać, idealnie wyrzeźbiony brzuch, kilka tatuaży, które perfekcyjnie podkreślały jej buntowniczą naturę, skromny biustonosz, podkreślający cudowny kształt jej piersi i w końcu twarz. Pełne czerwone usta, przenikające spojrzenie czarnych oczu, wypieki na twarzy, czerwień jej włosów, które falami spadały na jej plecy. Aglea mimowolnie podgryzła dolną wargę podniecona widokiem swojej Bogini.
- Widzę że wróciła moja tachi - zaszczebiotała delikatnym głosem Nagisa, chwyciwszy dziewczynę stojącą w drzwiach za rękę, za którą szybkim ruchem wciągnęła ją do środka. Aglea niemalże natychmiast pozbyła się wierzchniej warstwy swojego ubrania, po czym całym ciężarem swojego drobnego ciała przyparła kochankę. Widziała uśmiech wymalowany na ustach swojej miłości, wiedziała, że Nagisa lubi być zdominowana i rozpieszczona. Lea zaczęła głaskać policzek ukochanej, ustami kreśląc wilgotną linię od szyi aż do jej podbródka. Delikatnie go podgryzając, zaczęła opuszkami palców kreślić fale na jej szyi. Jej usta powędrowały wyżej, składając mocny pocałunek na jej wargach. Nagisa jakby poddając się rozkoszy, oddała się całkowicie w ręce Aglei. Przycisnęła tylko delikatnie nogę do krocza swojej Tachi, aby ta również poczuła choć odrobinę euforii na myśl tego, co miało się za chwilę wydarzyć.
Chyba jednak nie najlepiej mi to wyszło..