Hejka:)
caly ten tydzien byl szalony;D
w pracy wczoraj i dzisiaj kontrole.. sanepid iso i te sprawy.. dzisiaj z Sylwia musialysmy podawac obiad dla ludzi z iso.. zalewka w chuj byla;D chociaz tyle ze Sylwia sie zgodzila przyjsc bo niby na urlopie jest;D hehe ale nie ma tego zlego:) potem u mnie obalilysmy flaszeczke;D potanczylysmy, powyglupialysmy sie;D takze w sumie dzien uwazam za zaliczony:) Sylwia sie uparla, zeby mnie pomalowac i uczesac;D nie ma to jak robic cos z wlosami i nie chciec do tego szczotki;D hehe dobra jest:) kumpel po nia przyjechal, zeby odwiezc do domu a zaraz wpadl Misiek:) takze nie ma czasu na nudy:)
dobrze ze juz jest, bo w sumie jestem wykonczona:) tyle ostatnio sie dzialo:) nie bede pisac wiecej, bo to juz za duzo by bylo;D a jedyne czego teraz chce to sie wtulic do mojego Skarba i tak pomilczec chwile:) czasami takie chwile sa potrzebne:) takze spadam bo i tak sie za bardzo rozpisalam:)
baju;!