Nie byłabym sobą, jeśli nic bym tutaj nie dodała w wakacje.
Fakt, blogowanie teraz nie przychodzi mi z taką łatwością jak kiedyś, ale każde wakacje są dla mnie zawsze ważnym wydarzeniem, dlatego też powinnam upamiętnić obecne.
Wakacje 2016 mijają mi w smaku zbożowej kawy, desperadosa, przewlekle męczących myśli, jednotematycznych snów oraz tradycyjnie: czekania na lepszy czas i wspominanie przeszłości. Mimo tego są aspekty szczęścia, które im zacznę szybciej doceniać, tym lepiej :)
Jutro urodziny Patki. Idealny czas na odmulenie, trzeźwe spojrzenie na niektóre sprawy, odstresowanie i może w końcu pełne cieszenie się wakacjami.
W sobotę długo wyczekiwany wyjazd do Sieradza. Can't wait! <3