-Wiesz że nadszedł już czas?-spytał czerwonowłosy chłopak trzymający wielką kosę z której kapała krew. Obok niego stał drugi chłopak ubrany w beżowy garnitur, który miał związane oczy czarną opaską.
-Nie zamierzam tego robić, Kira.-powiedział cicho brązowowłosy. Drugi się zaśmiał.
-Żałosne ścierwo. - złapał swego niewolnika za włosy i mocno odgiął mu głowę w tył.
-Nie chcę być zależny od ciebie!
-Za późno. - odparł tylko, wyjął i wbił sztylet w serce swej ofiary.
-Już nie istniejesz, Raito.
---
Raito nagle obudził się a raczej zerwał z łóżka.Miał ochotę krzyczeć, jednak wtedy obudziłby Eru a to wydałoby się jeszcze bardziej podejrzane. Palcami przeczesał włosy próbując się uspokoić. Cicho wstał i poszedł do kuchni, tymczasem L się obudził. Zdziwiony brakiem towarzysza rozglądał się po cichym i pustym pokoju.
-Raito-kun?-cicho spytał, jednak nikt mu nie odpowiedział.
---
Raito siedział sam w kuchni, w ręku trzymał nóż. Oglądał swoje odbicie na ostrzu broni.
-Pięknie się uśmiechasz, przyjacielu. Czekasz na to aż pokryje cię rubinowy strumień i woń krwi? Nie martw się. Nie zawiedziesz się.-szeptał do noża obracając nim. L w końcu znalazł się w kuchni.
-Raito-kun, co ty tu robisz o tej porze?-spytał go zaspanym głosem. Raito milczał, schował za siebie nóż i podszedł do Eru.
-Cały czas miałeś rację. To ja jestem Kirą.-odparł Yagami wbijając mu nóż w brzuch.
-Dla...dlaczego?-spytał L z drżącymi nogami. Raito jeszcze kilka razy wbił mu ostrze noża.
-Kira się nie poddaje.-odparł poważnym tonem patrząc z obojętnością na niego.
-Raito…-szepnął cicho i dotknął palcami rany, przejechał krwią po policzku Raito. Ten lekko zdziwił się tą reakcją.
-Kocham Cię wciąż.-pocałował mordercę w usta, po czym osunął się na podłogę. Yagami głośno się zaśmiał, wręcz szaleńczo.
-Widzisz to L? Ja wygrałem!-nagle zaczął płakać i padł na kolana przy nim.
-Kira, jesteś teraz zadowolony?! Co ja zrobiłem?-położył na jego sercu głowę słuchając niknące bicie serca swej ofiary.
-Jestem teraz Bogiem Nowego Świata. Jestem… nikim.-cicho wyszeptał i szybko opuścił to miejsce.
---
Jestem świeżo po obejrzeniu Sweeney Todd'a no i widać jak to na mnie działa, ne? XD