photoblog.pl
Załóż konto

Oczy zdradzają zawsze fałsz mowy

Wczoraj czułeś smak ust i puls, dziś nie czujesz nic już

róż zapach jak uczuć atrapa zamiast słów,

lub głuchy krzyk, światła szept, znów poniżej asfalt

znów listopad jak duch usiadł na ławkach a czarny kruk

rzucił liście na wiatr jak wiatrak goni chwile, w agonii

choć traci siłę w monotonii roni łzy

dziś diabeł wręczył Ci w jedną stronę bilet myśli

zamierzchłe źrenice ukoi zapalonym zniczem

krzycz, niech znicze zgasną, choćby na moment

zanim styczeń miasto pokryje ulice chromem

a czerń jak omen dla kontrastu przyniesie żałobę

i rozłoży jak cień pod grobem liście listopadowe

ktoś odlicza dobę, kto inny odbiera życie sobie

gdzieś los gęsty jak wosk łzy kładzie na nagrobek

jak krzyż na ramie, gdy zwiąże sny z opętaniem

twoje imię nosi kamień, na wieki wieków pamięć.

 

Szkło, a w nim życie i cała jego wartość,

wosk, topi się jak wiara w normalność,

knot, płomień daje nadziei światło,

wieje wiatr, znicze gasną.

 

Wiatr znieczula, życie rodzi się w bólach, Ty...

Daj mi żyć gdy akurat nie mam sił by...

żyć... taka natura...

świat o kulach cię otula by skosztować ludzkiej krwi, gdy

życie drwi z nas, karmię wstyd, skoro świt,

marszczę brwi zanim wyznam ci,

Proszę otrzyj łzy!

Może proszę o zbyt wiele, ale czuję to co ty

Milcz! Proszę zrozum w końcu,

zapal znicz i odejdź, oderwij dłonie od nagrobku,

i płonę w środku w czarnym słońcu, gdy zazwyczaj

martwa cisza jak w zarodku dusi ciepłym światłem znicza

Żyj! Daj im pamięć, która kwitnie,

zostaw duszę, oddaj serce, nim wiatr zamiecie liście,

żyj, dam ci tylko słowa,

Ciśnij grudą na te słowa i na wieki pochowaj.

 

Szkło, a w nim życie i cała jego wartość,

wosk, topi się jak wiara w normalność,

knot, płomień daje nadziei światło,

wieje wiatr, znicze gasną.

 

Tu ból oddycha aksamitem,

jesteśmy tylko ciszą, białym wierszem pełnym czarnych liter,

odbitym mitem, gdy lustro gubi geometrię,

I gasnącym zniczem, na porywistym wietrze,

czujemy dreszcze, gdy szkło spowija mróz,

od stóp do głów, aby puls uczuć czuć,

by, wewnątrz tu, gdzie knot jest życia ścieżką,

zamieszkał płomień, topiąc wosk wiary w nieśmiertelność

a gdy jest ciemno, tak jak tej nocy,

przynosił ciepło i gorzki smak tęsknoty,

za tymi których dotyk, stał się tak nierzeczywisty,

że bezsilność spłynęła, łzami poprzez policzki,

to wiatr zgubnych myśli, pada deszcz nagłych zmian,

gasząc nas, nim wypalimy, nasz czas do dna

 

Dodane 20 MARCA 2017
468
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shiningh.

Informacje o shiningh


Inni zdjęcia: Zielony spokój judgaf... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Yay chasienka... maxima24... maxima24... maxima24