Nadciągnęły jak chmury smutne myśli
Ścisnęła gardło niema tęsknota
Czuję, że prędko złamię się
Wsuwam głowę w pętlę
Jestem zmęczony długą bezsennością
Swoimi brudnymi grzechami też się zmęczyłem
Zmęczyłem się udawaniem normalnego
Jestem zmęczony, zmęczony, zmęczony
Nie mam już sił by włóczyć się po barach
ale też brak mi sił by przerwać ciąg.
Nie mam już sił chociaż trzymać się za coś
Cały mój świat jest jak gdyby nie mój, niemy.
Ani płaczu, ani pozostałych chęci
Ja nie czuję się żywy
Czuję, że prędko się złamię
To ja wsuwam głowę w pętlę
Kiedy przestanę myśleć o śmierci?
Kiedy to uwolnię się od samego siebie?
Jestem trzęsącą się wszą czy naprawdę ośmielę się
Zabić... samego siebie?
12 KWIETNIA 2017
6 KWIETNIA 2017
3 KWIETNIA 2017
22 MARCA 2017
20 MARCA 2017
17 MARCA 2017
4 MARCA 2017
18 LUTEGO 2017
Wszystkie wpisylukeatworld
23 PAŹDZIERNIKA 2023
bullshitdash
16 WRZEŚNIA 2017
photoblog
12 MAJA 2016