Po sztafetach....
nie biegłam, dziewczyny zajęłu III miejsce
chłopcy I
kocham te jazdy autokarem,
ostre breszki,
gry w karty,
stres przed biegiem,
wyjmowanie drutów ze stanika Adzie hah...
obowiązkowe toi toi
i wiele innych...
Zrobiło się bardzo fajnie..tak jakoś sie zgrałyśmy z dziewczynami z klasy..
Ej chcę następną bibkę...! Tylko pogoda zwalona...
Kurde zawsze tak jest, że jak w końcu robi się zajebiście coś sie musi skończyć, musimy się rozstać.
Jeszcze tak nie dawno najbardziej na świecie pragnęłam ucuec od tej klasy, a teraz kurdę nie chcę jej opuszczać(szczególnie o dziewczyny chodzi, bo chłopców to i tak bym się najchętniej pozbyła)
Ej! ale w liceum też bd zajebiście, mam nadzieje....