nie podoba mi się chyba.
mam jakieś przesilenie organizmu chyba, przychodze ze szkoły, NIE mam ochoty na komputer, co jest bardzo dziwne i śpie parę godzin w ciągu dnia.
wczoraj wypiłam 0,6l kawy i od razu zasnęłam na 4 godziny....
w szkole jest dobrze, nie licząc wkurwiającego mnie gościa od WOSu -.-
w szkole zaczynają być problemy z paleniem... cóż im to przeszkadza.
mam ochotę coś zrobić... więc nie wiem czy najpierw posprzątać ten burdel w pokoju, czy od razu wziąc się za uczenie.
Pożyjemy zobaczymy.
cya
inside my heart is breaking, my make-up may be flaking, but my smile still stays on.