na zdj.samochód Olka/zdj.z urodzin.
Wracając do poprzedniej notki.. tak, nadal nie mogłam wyrabiać się rano i wróciłam do siebie (m.in. dziki kolor włosów, zaćpany światopogląd, odpływanie, imprezy (może trochę w innym wymiarze ale i tak total power).
Aha skończyłam na 8stycznia, nie pamiętam co było pomiędzy, ale 10 stycznia skończyłam 18 lat! Hm.. właściwie nic się nie zmieniło;) Dowód bd mieć dopiero za miesiąc, czyt.prawko, wszechobecne alko i tatuaż -.- 10 stycznia to był wt., standardowo dostałam 18 pasków w szkole. Impreza 'przed urodzinowa' krótka ale dobra:) Szczególnie to, że mieliśmy cały Rock69 dla siebie;> Mam dużo zdjęć ale 95% nie nadaje się do opublikowania xD Wkurzyło mnie to, że wracając do domu zastałam kolację i miałam 10min na ogarnięcie się i doprowadzenie do porządku zanim goście przyjadą, tym bardziej, że nie byłam zbytnio w stanie, a widok wielkich kryszyałowych kieliszków do szampana i całego stołu zastawionego przyprawiał mnie o nudności. I jeszcze wszędzie te róże. Może to dziwnie wyglądało i sprawiało, że nie byłam zadowolona, ale to przerosło mnie tamtego dnia, w którym miałam wrócić do domu, gdzie łóżko miało wtedy nieograniczone przyciąganie. 3dni szkoły i ferie.
W pt.13-stego (ost.dzień szkoły) kupywanie prezentu dla Mado i spotkanie ze starą Paczką. Be4 to mega shot O.O
W so.impreza w DM. Było zabawnie, szczegolnie na początku, kiedy weszliśmy a cały lokal był w pijanych dreso-kibicach w wieku 30,40 lat próbujących poddrygiwać przy deep hause. Można było to nazwać Hard Gay Party xD Po 22 zaczęli się wykruszać, a zaczęły normalne osoby się schodzić. No i w końcu dziewczyny przyszły;) Nigdy już nie wezmę Bloody Mary. Mam nadzieję, że Łotysze wrócą w marcu, na co się akurat zapowiada. Tylko tego swojego zazdrośnika muszę gdzieś wyteleportować:]
Urodziny Mado były mega:) Domówki są the best. Drinki o smaku nutelli, wyprawa po alkohol na Podole na pieszo, śpiewanie Video-środa czwartek, grzebanie w śmietniku w poszukiwaniu folii bąbelk., dziwny pomysł Martyny na oblanie mnie sokiem jabłkowym, zepsuta spłuczka, podpalenie podłogi węgielkiem od shishy, mercedes slk 200 i pełen chillout zaciągając się kokosową shishą, grając w butelkę, trzymając na kolanach wieeelką miskę w chipsami, obok mając wytrawne wino i czekoladę:) Tak powtórzę to drugi raz - domówki są the best. Poranek też nie był najgorszy, wyspałam się nawet. Dobrze, że moja mama nie usłyszała rozmawiając ze mną rano od Sharvi "nie mam majtek!" a tylko męski głos, uf, ale tak mnie jakoś dziwnie tykała jak mnie zobaczyła w domu xD Dwie słabe a'la americany to fajna opcja po imprezie<3
Kładąc się dzisiaj o 3 spać i wstająć o 13 gorzej się czuję niż wczoraj wstając o 11, a kładąc o 7 rano (oglądałyśmy jestesze Jeden Dzień z M.i S.). Dziwna patologia.
Wczoraj miałam iść na bis naszych połowinek. Wyszło, że nie mogłam, ale i tak samo wyszło, że wróciłam do domu przed 1. Właściwie opieprzu jako takiego nie dostałam, ale zbiera mi się powoli na to. Mimo wszystko wczoraj było cudnie;) Po swoich jazdach poszliśmy do Art Deco, później do kina i na spacer. Wszystko było w śniegu, i takie wieeelkie płatki<3 Drifty pod teatrem w śnierzycę po północy? Tak. Mina taksówkarzy: bezenna. xD
Nie można żyć muzyką tylko z głośników.
Grunt to paczeć milością. Amen.
"Z biegiem czasu życie przestaje być proste,
Nie jest tak łatwo jak mogło by się wydawać (oj nie).
Ciągnie do hajsu, a jak nie ma ciągnąć skoro go nie ma
Nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze.
Nie ma zapasu sił, chęci, zaczynamy się różnić,
Przestajemy na tych samych falach nadawać,
A to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać.
Dla jednych życie na ziemi to piekło,
Dla drugich to wymarzony Eden.
Mimo, że do celu jeszcze daleko, szczęśliwy jestem,
Że jak na razie dotąd doszedłem.
Lata uciekają jak piasek przez palce,
Cieszę się, że mogę powiedzieć "kocham cię"
Dla tych, którzy odeszli w górze dwa palce.
Ooo nie łam się będzie dobrze, wiem łatwo powiedzieć,
Ale lepiej mieć nadzieję, niż siedzieć i nic nie mieć.
Chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć,
Mam klucz dla ciebie, chodź naprawimy wszystko.
Chodź naprawimy wszystko.
Nieważne jak jest źle, a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te,
Przeżyjemy bo, weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się zjebie coś naprawimy to. [...]
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączy to, co nas dzieli
To, czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie,
Ale musisz jeszcze raz zaufać, wiem że to trudne!
Mamy to, czego innym brakuje
(miłość, pokój, wzajemny szacunek!)
Moje serce jest pełne miłości
Spojrzę Ci w oczy i zaczniemy od początku
Nieważne jak jest źleee,
Nie nie odejdę stąd
Wezmę Cię za rękę i razem naprawimy to
Inni zdjęcia: Ja patkigdPati patkigdKanał nacka89cwaPati patkigdJa patkigdJa patkigdZ Klusią patkigdJa patkigdMM. alexx001Palmy daktylowe bluebird11