Czas już czas porąbać wielki las
Nie mogę na was patrzeć nienawidzę was
Czas już czas porąbać wielki las
I zrobić ciasną trumnę dla każdego z was
I tak już nic nie słyszę
Nie wierz w to, że
Można kochać nie mówiąc nic
Przechodzić obok siebie
A jednak ze sobą być.
Wstyd i ręce zimne jak wiatr
Z daleka jest ich świat, stanął z boku
Krzycz, gdy będziesz musiał tu przyjść
Gdy będziesz musiał tu być
Jak dreszcz - przez chwile tego chcesz
Miejsca w których tyle lat czekasz kiedy pęknie świat
Kiedy już na pewno wiesz, że nikt nie zawoła cię
To wstyd - wypełnia lukę w ciepłym śnie
To wstyd - uciekasz stad błąkając się, błąkając się
Ta historia niczym ściana tyle lat jest taka sama
Trzy akordy obcych dźwięków
Znów wybuchły w twoim ręku
To wstyd - wypełnia lukę w ciepłym śnie
To wstyd - uciekasz stad błąkając się
Nic już nie zatrzyma nas
[Post Regiment.]
I moje słowa są zbędne.