22 listopad :
To niesprawiedliwe. Dlaczego tak walczę o tą sprawiedliwość, której nie da się wywalczyć? Ten mój upór i charakter buntownika pobudza mnie do walki. Nie mogę znieść tego, że robię tak wiele, ponad normę i nie zostaję doceniona. Staram się jak mogę, nie śpię po nocach, aby dopracować wszystko do perfekcji. Efekt pracy jest powalający, ale niedoceniony. Stawiają mi wyższą poprzeczkę, większe wymagania. Z jakiej racji? Nie mogę być traktowana jak inni, jak pozostali? To tak jakby myśleli, że u mnie to naturalne robić wszystko na takim poziomie, myślą, że nie muszę się starać, bo i tak sobie poradzę, myślą, że wszystko robię bez najmniejszego problemu. Wybaczcie, ale tak nie jest. Na wszystko musiałam i muszę sobie ciężko zapracować. A widzę, że studia wymagają 200 % mojego wysiłku i poświęcenia. Skoro tak, to chętnie dam i 300.
https://www.youtube.com/watch?v=B40vVo4vcZw