like a model...

Dodaję Twoje zdj. Bo przecież i tak tego nie czytasz. Nikt tego nie czyta. I dobrze. Poużalam sie troche. 

Jest coraz gorzej. Niedługo wyniki. Okaże sie co i jak. Prosze niech to nie będzie żadna anemia ani nerwica ani też coś z tarczycą. Boje sie. Nie chce do kardiologa ani psychologa. Nie chce. Jadeeee se na tabletkaaaaaaaach. Takie fajne są. Śpię dużo. Tak sobie myślę,że tylko jak śpię jestem szczęśliwa. Nie musze sie martwić. Nikt na mnie nie krzyczy,nikt nic do mnie nie ma,nikogo nie widze,za nikim nie tęsknię...Boże,chciałabym tak zawsze. Dlaczego to tak wszystko boli? Dlaczego coraz bardziej sie jebie? Przecież kurwa nigdy nie było idealnie ale jakoś  to było. No właśnie. Jakoś. A teraz jak jest? Dziwnie. Każdy traktuje mnie jak chorą,nigdzie nie wychodze,nie mam siły. Ciągle tylko słysze jakim zerem jestem i nic nie potrafię. I to od własnych rodziców...Wpadam w jakieś chore tematy. Nie wiem po co to piszę. Może przez to,że faktycznie jestem sama. Nie mam nikogo. Każdy ma swój świat a tam nie ma miejsca dla mnie. Nawet Fabi...Yh. No i po co idiotko wyjesz? Gówno Ci to da. I tak sie nic nie zmieni :) BO JESTEŚ GÓWNEM. NIC NIE ZNACZĄCYM G-Ó-W-N-E-M. I NIKOMU NA TOBIE NIE ZALEŻY. N-I-K-O-M-U. BO CZEMU BY MIAŁO ZALEŻEĆ? NO WŁAŚNIE. NO WŁAŚNIE...To chore. Chyba powinnam sobie dać spokój. Dać im spokój. Dać mu spokój. 

______________________________________________________________________________________________

http://www.youtube.com/watch?v=adQNA8CX1Zc